Granit Roztoka - strona oficjalna

Od początku meczu zarysowała się przewaga miejscowych, którzy częściej byli w posiadaniu piłki. Jednak to goście stworzyli sobie dobrą sytuację do zdobycia bramki. Kucharek stracił piłkę w środku pola i po dwójkowej wymianie podań zawodnik Cukrownika znalazł się w dobrej sytuacji do zdobycia gola, ale jego strzał był niecelny. Dwie minuty później odpowiedzieli gospodarze. W polu karnym faulowany był Diduszko i sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki podszedł Mateusz Pluta, ale jego intencje wyczuł bramkarz gości i zdołał odbić piłkę. W kolejnych minutach optyczną przewagę posiadał Granit, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. W 25 minucie powinno być 1:0 dla Granitu. Kucharek po bardzo dobrym podaniu Bodia znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale jego strzał poszybował nad poprzeczką. Kolejne minuty to następne okazje do zdobycia bramki dla Granitu. Dwukrotnie po stałych fragmentach gry szczęścia próbował Orda ale jego uderzenia głową były niecelne. W końcowej części pierwszej połowy goście cztery razy z rzędu wykonywali rzuty rożne, ale nie przynosiły one zagrożenia bramce Dudy i na przerwę obie drużyny schodziły przy stanie 0:0.

Druga połowa mogła się wyśmienicie rozpocząć dla gospodarzy. W 48 minucie Orda główkował tuż nad poprzeczką. Trzy minuty później miejscowi dopięli swego. Po ładnej akcji i wymianie kilku podań piłka trafiła do Ulanickiego, który dośrodkował piłkę w pole karne gości. Tam bardzo doszedł do niej Diduszko i bardzo przytomnie zgrał futbolówkę wzdłuż linii bramkowej, a Orda wpakował ją do pustej bramki. W kolejnych minutach prowadzenie Granitu mogli podwyższyć Wojdyła i Majewski. Pierwszemu po podaniu Ulanickiego zabrakło Centymetrów aby skierować piłkę do siatki, zaś drugi zwlekał zbyt długo z oddaniem strzału i obrońcy Cukrownika zażegnali niebezpieczeństwo. między 70 a 80 minutą goście mieli dwie okazje do wyrównania. W pierwszej sytuacji przytomnie interweniował Pyda, który uprzedził napastnika gości i wślizgiem wybił piłkę na rzut rożny. W drugiej sytuacji goście wykonywali rzut wolny pośredni z 14 metra, ale po krótkim rozegraniu piłkę zdołał zablokować Ulanicki. W 82 minucie stało się jasne że 3 punkty zostaną w Roztoce. Po wymianie piłki Ulanickiego i Pluty, ten ostatni wkręcił w ziemię obrońcę i dośrodkował w pole karne gdzie Bodio ładną główką umieścił piłkę w siatce. W końcówce Cukrownik próbował wrzucać piłkę w pole karne Granitu ale albo lądowała ona w rękawicach Dudy albo wybijali ją dobrze tego dnia dysponowani obrońcy.

Cieszy fakt że w końcu przełamaliśmy się na własnym stadionie. Przed nami interesujący tydzień. Najpierw w sobotę 30 kwietnia o 17:00 zagramy w Wałbrzychu z Czarnymi. Następnie we wtorek 3 maja wracamy na Sportową gdzie podejmiemy Górnika Gorce.

23 kwietnia 2016r. godz. 17:00 - Roztoka
Granit Roztoka - Cukrownik Pszenno 2:0 (0:0)
Bramki: Kamil Orda 55', Robert Bodio 82'
Granit: 1. Piotr Duda, 23. Tomasz Jędryka (22. Hubert Kołosowski 85'), 5. Karol Józefek, 13. Arkadiusz Pyda, 24. Daniel Ulanicki, 26. Mariusz Kucharek (21. Marcin Szpilewski 70'), 18. Kamil Orda, 29. Robert Bodio, 16. Mateusz Pluta, 7. Tomasz Diduszko (15. Tomasz Kołodyński 83'), 2. Paweł Wojdyła (6. Rafał Majewski 70)
Cukrownik: 1. Łukasz Wolański, 9. Bartosz Bobrowski, 5. Oskar Jagła, 6. Gerard Kieruńczak,  7. Mateusz Kozłowski, 18. Arkadiusz Krenczyk, 10. Mariusz Kutela, 4. Piotr Łazarczyk, 11. Mariusz Morąg, 17. Piotr Pekala, 13. Dominik Wojsław
Sędziował: Marcin Tworzydło oraz Tomasz Zieliński, Sebastian Szukalski (KS Świdnica)
Widzów: 50

• Komentarzy [0]
• czytano: [538]
• DO